Co łączy konopie z motoryzacją?

O niezliczonej ilości zastosowań konopi pisaliśmy już wielokrotnie na blogu i naszym Facebooku. Było o konopnych kosmetykach, produktach spożywczych, odzieży, obuwiu, a nawet o budynkach z konopi. To jednak nie koniec zaskoczeń. Co powiecie na konopny samochód?
Wyobraźnia ludzka nie zna granic. Wystarczy tylko spojrzeć na rozmaite wynalazki, o których co rusz się dowiadujemy. Jednym z takich odkryć jest samochód konopny. Okazuje się, że konopie były wykorzystywane w przemyśle motoryzacyjnym od lat.

Włókno konopne w motoryzacji

Włókno konopne jest wykorzystywane w wielu dziedzinach życia od wieków. Jego największą zaletą jest wyjątkowa wytrzymałość. Konopie służyły między innymi do produkcji lin, plandek czy płótna żaglowego. To szczególnie odporny materiał.
Nic więc dziwnego, że może znaleźć również zastosowanie w przemyśle motoryzacyjnym. Jak się okazuje, to wcale nie jest nowy pomysł. Znany pionier motoryzacji, Henry Ford wykorzystywał konopie do produkcji karoserii. W 1941 roku zaprezentował nawet światu wyjątkowo odporny i wytrzymały samochód, w pełni wykonany z konopi. Większość producentów stawiała jednak wówczas na stal i konopie się nie przyjęły. Tymczasem, badania pokazują, że konopie mogą być mocniejsze i trwalsze od stali!

Samochód z konopi?

Nad takim wynalazkiem od lat pracują naukowcy w różnych częściach świata. W Kanadzie, gdzie uprawa konopi jest dozwolona, powstał już konopny pojazd, niezwykle odporny na uszkodzenia (testy zderzeniowe zdał lepiej niż stalowe auto). To prawdopodobnie najbardziej ekologiczny samochód na świecie. Nosi nazwę Kestrel i osiąga maksymalną prędkość 90 km/h. Konopny pojazd waży 1150 kg i mieści 4 pasażerów. Przy tym, wcale nie jest drogi. Niestety, nie został on wprowadzony do masowego obrotu. Pewnie mają w tym swój udział wielcy motoryzacyjni potentaci.
Wartość konopi w przemyśle motoryzacyjnym podkreśla wielu badaczy. Są one bowiem wytrzymałe, ale przy tym przyjazne środowisku. Samochód wykonany z konopi nie będzie musiał być składowany na złomowisku, bo ulegnie naturalnemu rozkładowi. Naukowcy nie ustają w swoich poszukiwaniach. Być może komuś uda się produkować konopne pojazdy na większą skalę. Nie pozostaje nam nic innego, jak tylko trzymać kciuki.